niedziela, 29 grudnia 2013

I'm back - Postanowienia Noworoczne

Obecny rok byl dla mnie wyjatkowo fatalny, chociaz koncowka okazuje sie byc w miare dobra. Mialam wiele planow i tak naprawde tylko jeden udalo mi sie zrealizowac - dokumenty do mojej zielonej karty zostaly wyslane i pozostaje juz tylko czekac na spotkanie z urzednikami. Zrobilam tez liste moich noworocznych postanowien i jednym z nich jest zdecydowanie czestsze pisanie na blogu.


niedziela, 12 maja 2013

Twitter

Niestety poki co moj komputer nie dziala, wiec zawieszam na jakis czas bloga. Bede za to pisac na Twitterze: @pngajewska

niedziela, 21 kwietnia 2013

Update

Dlugo zbieralam sie, zeby w koncu cos napisac i w koncu mi sie udalo. Za 20 dni biore slub i nadal nie zrobilam nic w tym kierunku, poza wyslaniem zaproszen. Babcia W. sie obrazila, ze nie zostala zaproszona ciotka ,ktora jest jej corka i przez to nie przyjdzie na slub. Wscieklam sie, bo ze wzgledu na babcie slub jest w maju a nie marcu albo kwietniu... Od innej cioci dostalam zlota obraczke, dzieki czemu odpada kupienie mojej. Podobno to jakas stara rodzinna pamiatka. Poszlam tez do fryzjera, ale nie podobalo mi sie to wszystko. Babka jak tylko usiadlam na fotel spytala czy mowie po angielsku i w ogole traktowala mnie jakbym byla niedorozwinieta, na szczescie bylam zadowolona ze swojej nowej fryzury. Kupilam tez krem BB i narazie nie mam co oceniac, bo raz mam wrazenie, ze jest super idealny, a innego dnia efekt nie bardzo mi sie podoba. Kupilam tez maslo kakaowe, ktore babcia zwykla mi kupowac w Polsce. Pogoda jest czasami nawet nie wiosenna tylko letnia, raz byly 33 stopnie Celsjusza.


sobota, 6 kwietnia 2013

W koncu ja mamy!


Oto pogoda na nablizsze dni. Teraz smialo moge powiedziec: MAMY WIOSNE! Wczoraj z W. poszlismy na dlugi spacer i wracajac popijalismy truskawkowa lemoniade. Dzisiaj bylo tak cieplo, ze mozna bylo chodzic w krotkim rekawku. Ledwo moglam wytrzymac w pokoju jak cwiczylam, bylo tak cieplo. 

wtorek, 2 kwietnia 2013

Czekajac na wiosne

Nudy niesamowite. Absolutnie nic a nic ciekawego sie nie dzieje. U nas tez wciaz nie ma wiosny na 100%. Sa wiosenne dni, a potem jest chlodno. Jednego dnia nawet byla sniezyca, ale wszystko stopnialo nastepnego dnia. Trzymam sie treningow, i nie pozwalam sobie na mniej niz 3 w tygodniu. Mam coraz lepsza forme, wiec nie jest tak trudno jak na poczatku. Na swieta zrobilam swieconke i pojechalismy z W. do kosciola zeby ja poswiecic. Wracajac czulam niedosyt i rozczarowanie, poniewaz ksiadz jedynie pomachal lapami nad koszyczkiem i odszedl. Liczylam, ze chociaz mnie wyslucha do konca i zrobi to z woda swiecona, no ale coz. Za rok widac trzeba sie wybrac do polskiej parafii w Baltimore... Wrzucam zdjecia ze spacerow, poniewaz w koncu wybralismy sie z W. na poszukiwanie stawu, a kiedy go odkrylismy bylismy bardzo rozczarowani. Taka sztuczna dziura w srodku lasu, sztuczny bylejaki staw. Byleby byl... Ledwo ponad miesiac do slubu. Chce juz zlozyc te papiery i dostac pozwolenieo prace, bo nie wytrzymuje w domu, bez zadnego zajecia i codziennej rutyny.


sobota, 16 marca 2013

Miesiac cwiczen z Jillian i Ewa i POPpilates

Ostatni tydzien nie cwiczylam. Mialam lenia, bo po miesiacu cwiczen nie widzialam zadnych efektow, a rok temu po miesiacu mialam nowa sylwetke. Wczoraj przejrzalam wszystkie treningi Mel B i wiem, ze z nimi pozostane na dluzej, bo ma fajne cwiczenia i jest pelna pozytywnej energii. Z Jillian robilam Six week six pack i sie tylko wymeczylam bez rezultatow, jak tylko myslalam o treningu to odechciewalo mi sie wszystkiego. Natomiast Ewy Chodakowskiej mialam juz dosc. Przez chwile chcialam wrocic do jej treningu Skalpel ale go usunela z YT. Pilates fajny, ale za trudny, wbrew pozorom trudniejszy od Jillian. Btw. Ewa Chodakowska ma cwiczenia zywcem sciagniete od innych: Mel B, pilates... A sie chwali, ze ma wlasny autorski program cwiczen... Jutro zaczynam z Mel B, W. bedzie cwiczyl ze mna. Mialam dzisiaj ale kupil mi czekolade: Ja: Dlaczego kupujesz mi slodycze? Przez nie tyje! W: Bo wiem, ze lubisz slodycze i ze jedzenie ich Cie uszczesliwa, a ja chce zebys byla szczesliwa :D 
Wlasnie mi sie przypomnialo, ze jednak jest maly efekt, mieszcze sie w stare obcisle bluzki rozmiar S.

czwartek, 14 marca 2013

Wiosna wiosna wiosna!

W niedziele poszlismy na spacer "to the woods", jako ze W. uwielbia chodzic po lasach. Mielismy dojsc do ukrytego stawu, ale niestety za pozno wyszlismy i trzeba bylo sie wczesniej zawinac do domu. Nastepnego dnia mielismy pojsc i w koncu znalesc ten staw, jednak od samego rana pogoda byla nieciekawa... Poki co wrzucam zdjecia wiosny i z niedzielnego spaceru. Od tamtego czasu lenilam sie w domu z ksiazkam albo ogladajac filmy... Btw u nas juz wiosna, nawet jak sa zimniejsze dni, to i tak jest sympatyczna pogoda.


sobota, 9 marca 2013

Home and Garden Exhibition - duzo zdjec

Wczoraj moj narzeczony wyszperal w internecie, ze dosc niedaleko od nas jest wystawa zwiazana z domem i ogrodem. Wybralismy sie wiec dzisiaj, zobaczyc co i jak. Nie dosc, ze pogoda idealnie nam dopisala i bylo cieplutko i wiosennie, to jeszcze nie moglam sie napatrzec na te wszystkie cudenka, ktore ogladalismy. Bilety kosztowaly nas po 12$ na glowe i pod koniec skusilam sie na pyszne domowej roboty slodkosci. W. jako milosnik roslinek nie mogl wyjsc z wystawy pelnej kwiatow z pustymi rekami. Kupilismy wiec ciekawie wygladajacy storczyk :)


piątek, 8 marca 2013

Ameryka od podszewki

W tym poscie postaram sie opisac ciekawe zjawiska wystepujace w USA, rzeczy ktore sa troche inne niz w Polsce i obalic pewne mity.

środa, 6 marca 2013

Snow storm

Juz sie cieszylam, ze nadchodzi wiosna i natura powoli budzi sie z powrotem do zycia, a tu zaatakowala nas burza sniezna. Tzn tak to nazywaja amerykanie, jest to jednak tylko nagly opad sniegu i z burza nie ma nic wspolnego. Oczywiscie mimo wszystko wielka panika i pozamykane szkoly, jak to w Stanach. Na szczescie wczora udalo mi sie jeszcze zaliczyc dlugi spacer :) Niestety zrobilam raptem pare zdjec, bo nie naladowalam baterii przed wyjsciem :(


poniedziałek, 4 marca 2013

Wiosna?

Ostatnie dnie byly iscie wiosenne. Piekna pogoda, cieply wiatr, duzo slonca. Dzisiaj bylo dosc chlodno, jednak wybralismy sie na troche dluzszy spacer po okolicy inna trasa niz dotychczas. Weszlismy w osiedla jak z filmu! Dzieki temu jeszcze bardziej pokochalam Maryland, ktore jest niesamowicie piekne. Po powrocie zauwazylam na stole ksiazki o wampirach: Zmierzch i jedna, ktorej nie znam. Co za wspalanialy dzien!


środa, 27 lutego 2013

Maryland - spacery (zdjecia)




Maryland - Baltimore

Poki co pogoda absolutnie nie dopisuje. Albo pada, albo jest pieknie ale chlodno, dlatego tez ostatnie dni spedzilam praktycznie w domu. Nie moge sie doczekac wiosny i zwiedzania. Wrzucam wiec stare zdjecia ze spacerow i zwiedzania Baltimore :)


sobota, 23 lutego 2013

Batalia o zgrabna sylwetke i koniec prokrastynacji

Przed wylotem do Stanow sporo cwiczylam i odzywialam sie bardzo zdrowo nawet jak na polskie standardy. Niestety w ciagu pierwszego miesiaca w USA zauwazylam, ze robie sie okragla. Waga wskazywala raptem 2 kilo wiecej, ale ubrania staly sie niemilosiernie ciasne. Teraz nie mieszcze sie juz w rozmiar 36 i wszystkie moje ubrania sa na mnie o wiele za male i na plusie jest troche wiecej niz 2 kg. Rozpoczelam wiec batalie o zdrowy tryb zycia i szczupla sylwetke. Od dwoch tygodni cwicze na przemian z Jillian i Ewa Chodakowska. Staram sie tez wrocic do zdrowego zywienia, ale nie jest to latwa sprawa. Nadchodzaca wiosna i czterdziestostopniowe upaly daja mi silna motywacje do cwiczen. Nawet w dni, kiedy czuje sie bez energii, odrazu poprawia mi sie humor, kiedy jestem juz po treningu. Cel to znowu zmiescic sie w rozmiar 36.

Hello!

Witam na moim blogu, na ktorym bede opisywac moje zycie w Stanach! Mam na imie Paulina i mam 21 lat. Pod koniec pazdziernika 2012 rzucilam wszystko i wyjechalam do USA jako Au Pair, w Swieta Bozego Narodzenia opuscilam program i zamieszkalam z narzeczonym w przepieknym stanie Maryland.

Poprzedni blog o przygotowaniach do wyjazdu i byciu Au Pair : http://paulinaabroad.blogspot.com/