środa, 6 marca 2013

Snow storm

Juz sie cieszylam, ze nadchodzi wiosna i natura powoli budzi sie z powrotem do zycia, a tu zaatakowala nas burza sniezna. Tzn tak to nazywaja amerykanie, jest to jednak tylko nagly opad sniegu i z burza nie ma nic wspolnego. Oczywiscie mimo wszystko wielka panika i pozamykane szkoly, jak to w Stanach. Na szczescie wczora udalo mi sie jeszcze zaliczyc dlugi spacer :) Niestety zrobilam raptem pare zdjec, bo nie naladowalam baterii przed wyjsciem :(







A tak bylo dzisiaj:


2 komentarze:

  1. Hej! Kojarze Twojego poprzedniego bloga.. i szczerze mówiąc, zafascynowałaś mnie bardzo tym, że teraz w US mieszkasz.. a co więcej.. wychodzisz za mąż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciesze sie :) troche mnie to przeraza, ale nie moge sie doczekac :D

      Usuń